Witam wszystkich 25.06.2009
Właśnie wróciłam z naszej budowy no i dzisiejsze prace posunęły się znowu do przodo owszem na początku dnia strasznie lało, ale moim Kochanym Budowlańcą nie są straszne nawet żadne ulewy i dzielnie robili. Przygotowywali do sobotniego zalewania stropu nad garażem i kotłownią no i oczywiście schody prowadzące na ten strop do góry. Dzisiaj jak już pisałam, że zepsuł mi się samochód i musiałam na działkę dojechać pociągiem dawno nie jechałam takim środkiem transportu i nie powiem człowiek się szybko od takiego czegoś odzwyczaja, ale jest też dobra strona tego, bo dzięki temu zobaczyłam na ile już widać naszą budowę z dworca no i zdjęcie niżej umieszczone pokazuje ten widok. To dzisiaj już uzupełniłam, blog na bieżąco nasz i postaram się, co dziennie teraz go uzupełniać, bo nie powiem codziennie pojawiają się nowe rzeczy i to jest prawda ze najgorszy etap to jest wyjść z ziemi no, ale My już to mamy za sobą a na tym etapie, co jesteśmy, czyli ściany to idzie błyskawicznie owszem stropy trochę wolniej, ale nie jest źle jestem ogólnie bardzo zadowolona na razie z postępów pracy i mam nadzieje, że będzie szło tak dalej. Pozdrawiaj Beata i Robert
ZDJĘCIE 1
ZDJĘCIE 2
ZDJĘCIE 3
ZDJĘCIE 4
ZDJĘCIE 5
ZDJĘCIE 6